- Kategorie:
- Cel: 2013.20
- Cel: 2014.24
- Drogi pożarowe.15
- Ścieżki rowerowe.19
Do Rybnika
Środa, 1 lipca 2009 | dodano: 02.07.2009
Dzisiaj postanowiłem wybrać się do Rybnika. I trzeba przyznać.. długa trasa. Może nawet przesadziłem, bo ostatnio mało jeździłem.. ba, dzisiaj zrobiłem więcej kilometrów niż przez cały czerwiec ;) ale jakoś dałem radę. Do domu wróciłem wykończony, ale to właśnie przez to, że długo dosyć nie trenowałem ostatnio.. dlatego pod koniec - właściwie za Żorami (bliżej Suszca) miałem już po prostu dość, ale dojechałem, i to się liczy. Tym bardziej ciężko było, że w okolicach Rybnika jest mnóstwo podjazdów, nie jestem w stanie stwierdzić, ile wjechałem w górę, ale wydaje mi się, że nawet 100 m ;) Z powrotem jechało się o tyle przyjemniej, że było wyraźnie chłodniej i wiał przyjemny wiaterek - do Rybnika dojechałem w pełnym słońcu, gdy było duszno (w sumie ok. 13 dojechałem na kampus).
Na koniec checkpointy, niestety tylko w jedną stronę, w drugą sobie o nich zapomniałem :P
Suszec kościół +12.45km +46min (16.24km/h)
Rudziczka PKP +4.05km +10min (24.3km/h)
Żory PKP +6km +21min (17.14km/h)
Szczejkowice +7km +22min (19.09km/h)
Rybnik kampus +13.4km +52min (15.46km/h)
Na dodatek muszę powiedzieć, że w lasach miałem często przejazdy przez błoto i kałuże na całej szerokości drogi, dlatego też tak powoli jechałem w niektórych odcinkach (w szczególności do Suszca i do Rybnika), ba - za Szczejkowicami musiałem przejechać przez teren budowy autostrady A1, przez co niestety zgubiłem potem szlak, a wzdłuż torów była okropna nawierzchnia - także nawet musiałem zejść z roweru i go prowadzić.
Z powrotem było lepiej, bo pojechałem inną trasą: czerwonym do Przegędzy, tam wjechałem na czarny do Szczejkowic (znowu przejechałem przez plac budowy - tym razem inny, na szczęście bez większych przygód) i tam wróciłem na zielony do Rudziczki.
Trzeba znowu powtórzyć ten wyczyn ;)
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Na koniec checkpointy, niestety tylko w jedną stronę, w drugą sobie o nich zapomniałem :P
Suszec kościół +12.45km +46min (16.24km/h)
Rudziczka PKP +4.05km +10min (24.3km/h)
Żory PKP +6km +21min (17.14km/h)
Szczejkowice +7km +22min (19.09km/h)
Rybnik kampus +13.4km +52min (15.46km/h)
Na dodatek muszę powiedzieć, że w lasach miałem często przejazdy przez błoto i kałuże na całej szerokości drogi, dlatego też tak powoli jechałem w niektórych odcinkach (w szczególności do Suszca i do Rybnika), ba - za Szczejkowicami musiałem przejechać przez teren budowy autostrady A1, przez co niestety zgubiłem potem szlak, a wzdłuż torów była okropna nawierzchnia - także nawet musiałem zejść z roweru i go prowadzić.
Z powrotem było lepiej, bo pojechałem inną trasą: czerwonym do Przegędzy, tam wjechałem na czarny do Szczejkowic (znowu przejechałem przez plac budowy - tym razem inny, na szczęście bez większych przygód) i tam wróciłem na zielony do Rudziczki.
Trzeba znowu powtórzyć ten wyczyn ;)
Rower:
Dane wycieczki:
90.85 km (60.00 km teren), czas: 05:11 h, avg:17.53 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj